- słuchaj, bo zabłądziłam odprowadz mnie do domu, eliot. - wymruczała przełykając ślinę, uśmiechneła się niewninnie, przecież nie była dziwką, chociaż wiedziała że napewno tak o niej sobiae teraz pomyslał. - nie jestem dziwką, nie pracuje tu. - odparła szybko