dejmonowy.

jasne, powiedz,
tylko kiedy.
z resztą założę
się, że sprowadziła
cię tu jakaś panna.
żimi.

jasne, pasuje mi.
pomijając tę drużynę
czirliderek w liceum
i przebierając w
późniejszych pannach,
to można tak powiedzieć.
właściwie, to co za
napaloną nastolatkę
wyrwałeś?
żimi.

jak na razie
nie obrałem jeszcze
innego sposobu.
możesz wpaść, do
mnie, znaczy do niej
po klucze, do mnie.
ewentualnie.
żimi.

ja pierdole!
nad jakimś antykwariatem!
stary, ja nie wiem,
co tu robie.
właściwie już dawno,
nie powinno mnie,
być, po tym
jak ją zaliczyłem.
żimi.

kurwa, sam nie
wiem, czego chce!
ona jest jakaś inna!
wiesz, o czym mówię.
ja pierdole, pogrążam
się i nie licz na to,
że ci ją odstąpię.
on jest gdzieś,
niedaleko
dzielnicy mieszkalnej.
twoja lalunia cię
zaprowadzi,z pewnością.
żimi.

dzięki stary!
otworzyła ostatniego
esemesa!
jesteś zajebisty!
muszę udawać, że
tego nie widziałem.
przyjdź, a chyba
skopię ci dupę!
żimi.

jesteś mi to
winien!
kurwa mać!
czekam, aż
przyjdziecie
gołąbki!
żimi.

stary umarłem!
po prostu,zgon!
żimi.

jasne!
zajmij się swoją
lalą i daj mi
naprawić, to
co razem spieprzyliśmy.
żimi.

nie wiem.
żimi.