- jasnę że ciebie, no kogosz by innego? - uśmiechnęła się całkiem niewinnie, nigdy nic nie wiadomo może będzie ktoś bardziej seksowny niżeli kenzo, alę śmiem wątpic ;o
- nie wiem, gdzie kolwiek, zdaję cię na ciebie. - zdmuchnęła niesforny kosmyk włosów który ciągle spadał jej na oczy, mtu.