Justina.!

Aż zajęczał z rozkoszy i szybko ściągnął jej stanik, zaczął ją całować po obojczyku.

odchyliła jego bokserki i całowała jego podbrzusze, pieszcząc go palcami. zdjęła jego bokserki, całując go w usta.

Uśmiechnął się między pocałunkami. Całował ją powoli i delikatnie, aczkolwiek namiętnie. Zerwał się gwałtownie z sofy, by potem unieść ją tak by ona oplotła go łydkami wokół łopatek; całował jej piersi.

zamruczała cicho, uśmiechając się przy tym. zsunęła się oplatając nogami jego biodra.

Umożliwiła mu tym samym pocałunek w usta, który był baaardzo namiętny i delikatny; a zarazem soczysty; posadził ją na stoliku; po czym zdjął z niej szybko spodnie/spódnicę. Rozłożył ją na stole i zaczął ją całować po ramionach, po czym schodził coraz niżej, aż doszedł do podbrzusza i lekko złapał zębami za stringi jak mniemam.

tak, pewnie tak. uniosła się na łokciach i po chwili znów opadła na stół. i ojacie wyganiają mnie. dopisz coś tam, pa < 3.

Potem ona zdjęła z niego spodnie, z których on wyjął ich największych przyjaciół - gumki, które położył na stole. Następnie całował ją po całym ciele, aż w końcu znów chwycił zębami za jej stringi i ściągnął je na dół, dzikus był z niego. Zrobili to na stole robiąc po drodze pełno różnych niecenzuralnych rzeczy, o których ciężko jest nie wspomnieć następnie on zaniósł ją do siebie na górę do sypialni, gdzie zrobili to po raz drugi i po wszystkim pocałowali się na dobranoc bardzooo namiętnie i zasnęli razem wtuleni w siebie,o.

Rankiem się obudzą.!

Chodził w samych slipach po domu i szukał książki , która była mu potrzebna do...ugotowania obiadu!

Znalazł wreszcie, coś tam gotował będąc nadal w samych slipach od CK.

zapukała jak normalny cywilizowany człowiek i czekała aż jej otworzy, opatulając się swoją bluzą. zimno jej było, ehe ;c

A jemu dziś było ciepło podszedł do drzwi w samych slipach otwierając je na oścież i ujrzał w nich heroinkę, uśmiechnął się szeroko.
- Heej. - szepnął przygryzając dolną wargę.

- hej - odparła. - czemu szepczesz? - pozwoliła wejść sobie do środka, ocierając się lekko o niego, gdy mijała go w drzwiach.

Przyciągnął ją delikatnie do siebie zamykając drzwi od domu i oparł dłonie na jej ramionach.
- Stęskniłem się. - drugi raz...spojrzał jej w oczy przygryzając dolną wargę.

uniosła leciutko kąciki ust. zarzuciła mu łapki na szyję i cmoknęła w usta. właściwie nie po to tu przyszła, ale okej.

Pociągnął ją za te jej gładkie łapki do kuchni, wpierw odwdzięczając się jej za cmoknięcie.
- Naprawdę się stęskniłem... - szepnął i podszedł do patelni, w której gotował jakiś sos.

- tak jak też. - odpowiedziała, choć może to nie była do końca prawda. - co tam robisz? - spojrzała na niego i usiadła na blacie

- Kolację? - uniósł brew i przygryzając dolną wargę spojrzał jej się w oczy i uśmiechnął sugestywnie; położył dłonie na jej udach przeciągając nimi po jej udach w tą i z powrotem, patrzył jej w oczy wymownie.

- o proszę, jak trafiłam. - zaśmiała się. złożyła usta w dzióbek i przyciągnęła justina do siebie.

Przykuwając swą brodę do jej bródki spojrzał jej w oczy i przekrzywił głowę; po czym położył dłoń na jej ramieniu i pocałował ją bardzo delikatnie z otwartymi oczami.

odwzajemniła pocałunek, zamykając oczy. - mhm, a to za co? - uśmiechnęła się.

- Za to, że jesteś... - szepnął i sam usiadł na blat, po czym posadził ją na sobie okrakiem i całując ją po szyi szepnął : - Nic nie mów... - po czym wrócił do całowania jej w usta, lekko przygryzał jej wargi, a swoim kolczykiem w języku lekko zahaczał o jej podniebienie. Pozwolił jej przejąć kontrolę...

zsunęła jego jedną dłoń na swój tyłek. ścisnęła go mocno za szyję, całując go napalczywie nieco.

Oderwał się na chwilę i z szerokim uśmiechem spojrzał jej w oczy :
- Ślicznie wyglądasz heroinko... - wyszeptał i potarł jej nos swoim nosem...

przeczesała palcami jego włosy. - dziękuję - powiedziała mu do ucha słodkim głosikiem i uśmiechnęła się, przygryzając lekko jego ucho.

Jęknął tylko cicho gładząc ją po pośladkach,